Dwanaście zdjęć Burmistrza Polic Władysława Diakuna opublikowano w folderze poświęconemu 70-leciu Polskich Polic. Ponieważ w/w propagandowa "gazetka" liczy sobie 32 strony, więc tzw. "szef wszystkich szefów" naszego samorządu „wyskakuje z lodówki” średnio na co trzeciej z nich. Kolorowy folderek wydany został przez Urząd Miejski w Policach i momentami zawiera treści, które jeżą włos na głowie. O braku niektórych osób już nie wspominając.

Najciekawszy w w/w propagandowej "gazetce" wydaje się być wywiad przeprowadzony z Burmistrzem Władysławem Diakunem przez … no właśnie nie wiadomo kogo. Nikt bowiem nie miał odwagi podpisać się pod nim i przyznać, że w głównej mierze odnosi się on do krytyki pojawiającej się w portalu „Police bez Cenzury”. W tym także do słynnych już delegacji zagranicznych opłacanych sowicie przez polickich podatników. Jak tłumaczy się z nich w swoim propagandowym wywiadzie Burmistrz Władysław Diakun?

GRECJA (Korinos): „Duża część polickiej społeczności to Grecy i Macedończycy. Kiedy zapraszają mnie do odwiedzenia ich kraju – niekulturalnie byłoby odmawiać”.

BELGIA (Halen): „To nawiązywanie, podtrzymywanie i rozwijanie relacji dobrosąsiedzkich”.

UKRAINA (Nowy Rozdół): „Wzajemne odwiedziny to w normalnym świecie rzecz normalna”.

To, że Władysław Diakun - niczym "wódz narodu" - jest „motywem przewodnim” folderu nie jest tak bulwersujące jak … No właśnie! Podsumowanie 70. lat „kultury w mieście” odbyło się bez udziału cenionego w całym kraju karykaturzysty, czyli KRZYSZTOFA TOBOŁY. Jak to możliwe? I kto za to odpowiada?

Autorom propagandowej gazetki uprzejmie przypominamy, że KRZYSZTOF TOBOŁA to wieloletni członek Stowarzyszenia Polskich Malarzy i Grafików oraz Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury. To także m.in. podwójny laureat konkursu organizowanego przez Muzeum Karykatury i Miasta Stołecznego Warszawy. To niekwestionowany (choć już nieżyjący) AMBASADOR POLIC!

Dlaczego Krzysztofa Tobołę w tym wydawnictwie ordynarnie pominięto? Jego „wadą” było to, że (jeszcze za życia) należał do gminnych radnych, ale opozycyjnych wobec Wspólnoty Samorządowej GRYF XXI. Dlatego maksymę „kto nie jest z nami ten …” w sposób żałosny wdrożono w życie. I tak właśnie interes partyjny został przez autorów folderu przełożony ponad interes publiczny i przede wszystkim ponad zdrowy rozsądek. I jest to działanie skandaliczne – z uwagi na fakt, że gazetka ta została w całości sfinansowana przez polickich podatników.

Adam Wosik