Czy siatkarki ekstraklasowego Chemika Police były „przepłacane” ponad stan? To oczywiście temat TABU, którego żadna redakcja do tej pory nie „dotykała” bojąc się „finansowych” konsekwencji. Sezon 2015/2016 za nami, więc czas przyjrzeć się wynagrodzeniom siatkarskich „gwiazd”. Pod lupę wzięliśmy dziś jedną z najlepiej opłacanych atakujących Orlen Ligi, czyli zawodniczkę Chemika Police Madelaynne Montano.

Sympatyczna Kolumbijka zaczynała swoją przygodę ze sportem jako ... koszykarka. Niestety brak kilku centymetrów wzrostu spowodował, że „zmuszona” była poszukać innego „zajęcia”. Wybrała siatkówkę, gdyż w tej dyscyplinie (zdaniem trenerów) robiła największe postępy. Gdy miała 14 lat wyjechała do Stanów Zjednoczonych i tam konsekwentnie podnosiła swój poziom sportowy.

O Madelaynne Montano zrobiło się głośno w Europie, gdy w meczu Rabita Baku – Busto Arsizio (rozegranym 9 marca 2013 roku) zdobyła aż 43 punkty. To był jej ostatni sezon w Azerbejdżanie, gdyż latem przeniosła się do tureckiego Galatasaray Stambuł. I tu zaczyna się nasza historia …

W styczniu 2014 roku świat obiega informacja o zdiagnozowanym, wirusowym zapaleniu wątroby tej zawodniczki. Miało to miejsce kilkanaście dni po meczu z Conegliano, w którym zdobyła aż 29 punktów. Infekcja okazała się na tyle groźna, że podstawowa atakująca Galatasaray Stambuł musiała rozwiązać kontrakt z klubem. Oznaczało to przedwczesny koniec sezonu dla kolumbijskiej siatkarki.

Latem 2014 roku zawodniczka wraca „do gry” związując się rocznym kontraktem z tureckim Fenerbahce Stambuł. Niestety Madelaynne Montano jest „cieniem” samej siebie, gdyż jej średnia zdobycz punktowa w jednym meczu spadła z 24,5 (w Galatasaray) do 14,5 (w Fenerbahce). Jaka była tego przyczyna? Czy niespodziewana choroba nie spowodowała tego regresu? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że w efekcie jej sportowej „postawy” turecki klub nie przedłużył z nią kontraktu.

Latem 2015 roku świat obiega informacja, iż mega gwiazda kolumbijskiej siatkówki trafiła do Chemika Police. Pytanie podstawowe: czy kupowano wówczas „kota w worku”, czy też może transfer był świadomy i ktoś na nim solidnie zarobił? Wątpliwości w tym zakresie rozwiewają statystyki Madelaynne Montano w Orlen Lidze w sezonie 2015/2016. Regres zawodniczki jest „postępujący”, gdyż z średniej 14,5 punktu na mecz (w Fenerbahce) spadła do 9,5 punktu na mecz (w Chemiku Police). To oczywiście nie wszystko.

W sezonie 2015/2016 zawodniczka przesiedziała „na ławce” rezerwowych aż 6 spotkań. W czterech kolejnych zagrała tylko w jednym secie, a w kolejnych czterech tylko w dwóch setach. Ponadto w rankingu atakujących w Orlen Lidze Madelaynne Montano sklasyfikowano dopiero na 15. miejscu (średnia: 0,42709). Kolumbijską siatkarkę wyprzedziła w tym rankingu m.in. Izabela Kowalińska (Chemik Police), która w sezonie 2015/2016 uzyskała średnią: 0,49177.

W tym miejscu zadajemy publicznie kolejne pytania:

- Czy prawdą jest, że Madelaynne Montano zarabiała w Chemiku Police 200.000 PLN miesięcznie?
- Czy Prezes Chemika Police Joanna Żurowska wiedziała o chorobie Madelaynne Montano?
- trzecie pytanie usunięte na wniosek Pełnomocnika Roberto Mogentale?

Pytań wiele, a odpowiedzi zapewne i tak nigdy nie poznamy …

Adam Wosik